Brie Mmm<p>Napoleon się mylił.</p><p>Nie, nie chodzi mi o rok 1812, to akurat zrobił słusznie, choć nie docenił determinacji moskali w ucieczce i czekaniu na mróz. I nawet nie o tego Napoleona.</p><p>Napoleon Orda, który ostatnio zajmuje sporo moich myśli, opublikował taki rysunek (dla przypomnienia):</p><p>Opis „Na prawo pierwszy dom, w którym się urodził w r. 1771 Samuel Bogumił Linde znakomity uczony i autor wielkiego Słownika Polskiego. Umarł w Warszawie r. 1847.” sugerował nowomiejską ulicę Małe Garbary i gdyby nie nieoceniona pomoc <span class="h-card"><a href="https://pol.social/users/xlenka" class="u-url mention" rel="nofollow noopener noreferrer" target="_blank">@<span>xlenka</span></a></span> (na cześć xlenki trzykrotne hip hip hurra!), pewnie dalej upychałbym w tym obrazku kolanem widok Garbar.</p><p>Xlenka (na cześć…!) wskazała, że widok przypomina raczej ulicę Piekary na Starym Mieście i rzeczywiście, pasuje znacznie lepiej — jestem przekonany, że to właśnie miejsce widzimy na rysunku.</p><p>Napoleon się więc pomylił. Nie, żeby była to jedyna pomyłka — sam niedawno znalazłem inną. Ale dlaczego? Tamta miała całkiem sensowne uzasadnienie, którego tu dla zwięzłości przytaczał nie będę, bo sprawa osobna. Gdyby po prostu narysował ulicę z kościołem, nikt by nie miał pretensji. Skąd Linde? Nie wymyślił go sobie, to pewne, ktoś musiał mu to miejsce wskazać…</p><p>I nie jest to miejsce pozbawione z Lindem związków. Pan Samuel Bogumił/Gottlieb urodził się przy ulicy Małe Garbary (róg dzisiejszej Królowej Jadwigi), poszedł do Szkoły Nowomiejskiej, a potem — Gimnazjum Akademickiego. Gimnazjum na Starym Mieście, niedaleko rynku, na ulicy… Piekary. Numer 49. Coś więc dzwoni, ale Orda pisał o domu, nie szkole — a i szkoła, choć teoretycznie widoczna na rysunku, jest jedną ze spłaszczonych nie do poznania perspektywą fasad po lewej stronie ulicy.</p><p>A gdzie była Szkoła Nowomiejska? Blisko domu, mały Samuelek nie miał daleko. Na (oczywiście) Nowym Mieście, na ulicy Prostej, tuż za rogiem od Królowej Jadwigi… Następna ulica to właśnie Małe Garbary — a wszystko zamyka się w odległości jednej przecznicy od rynku, tylko że Nowomiejskiego. Sporo zbieżności. Chyba za dużo na przypadek (choć układ nieco inaczej zorientowany).</p><p>Tak sobie myślę, że Orda, czy ktoś kto mu drogę wskazywał, miał jakieś ogólne informacje: dom był narożny, szkoła — parę domów dalej, leżało to koło rynku, na końcu ulicy był klasztor (i był! Franciszkanów na Starym, dominikanów na Nowym Mieście), za klasztorem już mury miejskie… Nie były to czasy przewodników z mapkami, Prusacy raczej nie wmurowywali tablic na cześć Lindego; kiedy Orda znalazł „szkołę, do której Linde chodził” i zaczął posiadane wiadomości dopasowywać do okolicy, wszystko się zgadzało, a narożny dom na Piekarach wręcz się narzucał.</p><p>A jak było naprawdę? Pewnie się nie dowiemy.</p><p><a href="https://venera.social/search?tag=Toru%C5%84" class="mention hashtag" rel="nofollow noopener noreferrer" target="_blank">#<span>Toruń</span></a></p>